26.10.2022, 09:22
Bez najmniejszych wątpliwości z tego, iż tegoroczny sezon Formuły 1 powolutku zbliża się do zakończenia, nie czują zadowolenia sympatycy wyścigów. Podczas ostatniego weekendu poznaliśmy wszystkie najbardziej istotne rezultaty aktualnego sezonu. Po 9 latach hegemonii Mercedesa zespół RB Racing zdołał wywalczyć mistrzowski tytuł konstruktorów. Dla całej ekipy Red Bulla trwający w tej chwili sezon jest doskonały pod wieloma względami i to nie ulega wątpliwości. Na to, w jak niezwykłej formie znajduje się w obecnej chwili Verstappen z całą pewnością należy zwrócić uwagę. W trakcie wyścigu o Grand Prix Japonii mistrz Formuły 1 z poprzedniego sezonu zapewnił sobie drugie mistrzostwo z rzędu. W obecnej chwili może doszczętnie skupić się na poprawianiu kolejnych rekordów. Wygrana w trakcie niedzielnego wyścigu spowodowała, iż Holender wyrównał rekord ilości zwycięstw w trakcie sezonu.
Aktualnie rekord ten wynosi 13 wygranych, ale holenderski kierowca ma szansę, żeby znacznie go wyśrubować. Pozostały 3 rundy do zakończenia trwającego obecnie sezonu Max Verstappen może bez problemu wygrać każdy z nich. Holenderski kierowca w trakcie trwania Grand Prix w Austin kolejny raz udowodnił, dlaczego jego przewaga w tym sezonie jest tak gigantyczna. Mistrz świata spisuje się świetnie i w dodatku w nieprzyjemnych warunkach potrafi sięgnąć po wygraną w wyścigu. Dla mistrza świata początek wyścigu o Grand Prix USA był wyśmienity. Udało mu się już przed zakrętem numer 1 wyprzedzić Carlosa Sainza i mógł budować własną przewagę nad resztą kierowców. Podczas pobytu w boksie Verstappen stracił sporo czasu podczas pobytu w boksie, ponieważ wystąpił problem przy zmianie opon. Sporo wskazywało na to, że zyskać na tym może zdobywca siedmiu mistrzowskich tytułów Sir Lewis Hamilton, który wskoczył na 1 miejsce. Jednak reprezentant Red Bull Racing nie miał zamiaru się poddawać i zdołał dogonić Hamiltona, a potem go wyminąć. Mistrz świata w ostatecznym rozrachunku zwyciężył wyścig o Grand Prix Stanów Zjednoczonych, na drugim miejscu był Hamilton Sir Lewis Hamilton, a na najniższym stopniu podium Leclerc z zespołu Ferrari.
Brak komentarzy